Tegoroczna edycja Diageo Special Releases 2020 to set ośmiu limitowanych whisky zrzeszonych pod hasłem "Rare by nature", które mają ukazać różnorodność flory i fauny z różnych zakątków Szkocji. Wszystkie butelki to whisky, które trafiły na rynek w ograniczonych ilościach i są oznaczone jak Natural Cask Strength - czyli whisky, która nie jest rozcieńczana wodą przed butelkowaniem (tzw. whisky w mocy beczki). Premiera whisky DSR 2020 po raz pierwszy trafiła do szerszego grona odbiorców, dzięki wybranej formie transmisji online. Gospodarzami wydarzenia był Bartosz Ziembaczewski - Diageo Prestige Brand Ambassador oraz Artur Brzychcy - znawca, pasjonat i selekcjoner whisky, założyciel Loży Dżentelmenów. Transmisja dostępna jest tutaj.
Cardhu 11 YO
Singleton to marka whisky, która produkowana jest w trzech różnych destylarniach - Dufftown, Glen Ord i Glendullan. Na rynek europejski standardowo trafia edycja Singleton of Dufftown. Tak jest i w tym wypadku, jednak jest to edycja (a jakże) Cask Strength zabutelkowana w mocy 55.1% ABV. Warto wspomnieć, że jest to pierwsza w historii edycja, która w pełni dojrzewa w ponownie napełnianych (refill) beczkach typu z hoghshead z dębu amerykańskiego. W przypadku standardowych edycji 12 YO, 15 YO i 18 YO mamy do czynienia z mieszanką beczek po bourbonie i sherry. Sam muszę się zgodzić z Bartoszem i Arturem, którzy prowadzili wczorajszą premierę, jest to chyba najciekawsza whisky z destylarni Dufftown jakiej było mi dane spróbować.

Kolejny solidny reprezentant regionu Speyside w tegorocznym zestawieniu Diageo Special Releases. W porównaniu z whisky opisanymi powyżej nie jest aż tak znana szerszej publiczności. Cragganmore to jedna z najmniejszych destylarni w swoim regionie, uważana jednocześnie za gorzelnię produkującą jedne z najbardziej złożonych whisky w Speyside. Ze względu na jedynie dwie pary alembików, produkcja trwa nieprzerwanie siedem dni w tygodniu aby sprostać zapotrzebowaniom rynku. Tegoroczny wypust jest pierwszym oficjalnym bottlingiem tej destylarni z oznaczeniem wieku 20 lat. Destylat dojrzewał w beczkach typu refill oraz nowych, świeżo wypalanych beczkach typu hogshead z dębu amerykańskiego a następnie został zabutelkowany w mocy 55,8% ABV.
Dalwhinnie 30 YO
Najstarsza (ex aqueo) whisky w tegorocznym zestawieniu pochodząca z jednej z najwyżej położonych destylarni w Szkocji. Usytuowana w Parku Narodowym Cairngorm w regionie Highland jest niewielką gorzelnią z tylko jedną parą alembików, które rocznie produkują zaledwie 1,3 miliona litrów alkoholu. Dalwhinnie 30 YO to whisky słodowa, destylowana w 1989 roku, która spędziła w trzydzieści lat w beczkach typu refill z dębu amerykańskiego a następnie została zabutelkowana z mocą 51,9% ABV. W tym wypadku mamy podaną dokładną ilość wyprodukowanych butelek: 6978 sztuk.
Pittyvaich 30 YO
Jedyna w tym zestawieniu whisky z nieistniejącej destylarni (!) Pittyvaich to destylarnia, która funkcjonowała jedynie przez 18 lat a jej destylaty wykorzystywane były głównie jako składniki whisky typu blended. Destylarnia ta, położona w regionie Speyside, została zamknięta w 1993 roku a od jakiegoś czasu wydawane są specjalne edycje whisky z tej gorzelni. W ubiegłych latach mieliśmy okazję poznać edycje 28 YO i 29 YO. Tegoroczna edycja to trzydziestoletni single malt w mocy beczki (50,8% ABV), która dojrzewała w beczkach typu refill a następnie finiszowała w beczkach pierwszego napełnienia (first fill) po bourbonie. Tak jak i w przypadku Dalwhinnie mamy tutaj ograniczoną ilość butelek, w tym wypadku jest to jedynie 7056 sztuk.
Talisker 8 YO
Talisker to destylarnia, której wypusty są bardzo szeroko komentowane i przyjmowane z ogromnym entuzjazmem wśród fanów whisky. Destylarnia zlokalizowana jest na wyspie Skye, charakteryzuje się dymnymi trunkami o morskim aromacie z wyczuwalnymi nutami soli morskiej czy nawet owoców morza. Na przestrzeni lat widzieliśmy już różne wydania Taliskera, które były skutkami różnych eksperymentów z różnymi beczkami. W portfolio destylarni pojawiały się już między innymi beczki po sherry, porto czy mocno wypalane beczki po bourbonie. Tegoroczna edycja jest o tyle zaskakująca, że mamy tutaj whisky ośmioletnią, która dojrzewała w beczkach po bourbonie oraz w beczkach po karaibskim rumie pot still. Jest to pierwsza oficjalna whisky z tej destylarni, która chwaili się tego typu beczkami! Zabutelkowana z mocą 57,9% ABV jest bardzo ciekawym bottlingiem, który może zaskoczyć zarówno zwolenników morskiego charakteru Taliskera jak i fanów whisky dojrzewających w beczkach po rumie.
Lagavulin 12 YO
Kolejną pozycją jest dymna, torfowa whisky z jednej z najstarszych destylarni na wyspie Islay, której nie trzeba specjalnie przedstawiać fanom torfowych aromatów. Lagavulin, bo o niej mowa, już kolejny rok z rzędu trafia do serii Diageo Special Release. W tym roku destylarnia z regionu Islay postanowiła zaprezentować edycję dwunastoletnią w mocy beczki. Mamy tutaj torfowy destylat z 2007 roku, który dojrzewał w beczkach z amerykańskiego dębu. Jest to bardzo solidna pozycja, która tylko potwierdza kunszt whisky z tej destylarni.
Mortlach 21 YO
Serię DSR 2020 zwieńcza whisky, która ze względu na bardzo bogaty i wyrazisty charakter nazywana jest "Bestią z Dufftown". Mortlach to destylarnia znajdująca się w miasteczku Dufftown w regionie Speyside. W destylarni działają 3 pary alembików, które produkują rocznie ok. 3,7 miliona litrów alkoholu. Unikatowy dla destylarni jest sposób łączenia destylatów destylowanych dwu i trzykrotnie, który nadaje whisky wyjątkowy charakter. Mortlach 21 YO pochodzi z destylacji z roku 1999, który finiszował w beczkach po sherry Oloroso i Pedro Ximenez. Jest to jedyny wypust w tegorocznej serii, w którym wykorzystano beczki po sherry. Zabutelkowano jedynie 7692 butelek w mocy 56,9 % ABV jest bardzo złożoną, kompleksową whisky, do której idealnie pasuje przydomek Bestii z Dufftown.
W tegorocznej serii Diageo Special Releases dzieje się na prawdę dużo! Mamy tutaj bardzo przystępne whisky, solidną porcję dymu z Lagavulina, jedynego w swoim rodzaju Taliskera a także bardzo złożone whisky w przedziale wiekowym 20-30 lat. Intencjonalnie nie opisywałem aromatów, który możecie znaleźć, bo uważam, że panowie Artur i Bartosz zrobili w tym temacie solidny kawał roboty podczas premiery, do której obejrzenia serdecznie Was zapraszam! (Link znajduje się na początku artykułu)

Ja już miałem okazję spróbować całej selekcji i mam swoich faworytów, a ja których whisky z tegorocznej serii Wy chcielibyście spróbować najbardziej?
Jeżeli chcecie dowiedzieć się więcej o podstawach whisky szkockiej zapraszam Was do artykułu tutaj.